Wykłady są różne! Niektóre są ciekawe, inne nie; niektóre wymagają notowania, inne nie; niektóre... Tak można by jeszcze długo wymieniać.
Jestem już długo studentem, nawet ośmielę się powiedzieć, że zbyt długo. Obcowałem z różnymi zajęciami i prowadzącymi na różnych wydziałach. Był czas, że czas wykładu był dla mnie czasem wolnym od zajęć. Był też czas, że chodziłem tylko na wybrane wykłady i taki, że starałem się być na wszystkich.
Będąc na wykładzie staram się uważać i notować. Są wykłady, które nagrywam, ponieważ nie nadążam z notowaniem. Jednak jeśli są puszczane slajdy, które mam udostępnione w internecie, to nie dostrzegam potrzeby przepisywania ich, a w związku z tym trzeba zająć czymś ręce, by słuch i uwagę skupić na treści, które wypowiada wykładowca.
Oto i wynik zajmowania czymś rąk:
Mam trochę tego rodzaju twórczości, więc jeśli ktoś z odwiedzających ma ochotę przejść mój labirynt - do dzieła! Z częścią postów będę zamieszczał labirynty, ale to nie jedyna twórczość, którą popełniłem.
Na blogu tym prezentując "dzieła", które wykonałem podczas słuchania wykładów niewymagających ode mnie notowania. Nie wiele do nich potrzeba - kartka, pióro i trochę wyobraźni. Przy okazji zawieram tu również moje przemyślenia na różne tematy, choć każdy post będzie zakończony jednym z "dzieł" z mojej skromnej kolekcji.
sobota, 9 czerwca 2012
1 komentarz:
Nie przeszkadzają mi żadne komentarze. Blog jest dla mnie! Coś Ci się podoba - napisz, coś Ci się nie podoba - napisz. Jak komentujesz i nie możesz powstrzymać się od wulgaryzmów, to je chociaż lekko ocenzuruj (np. k***a). Nie chcę usuwać żadnych komentarzy, świadczą one o osobie komentującej, nie o mnie, jednak chcę, by było to miejsce bez wulgaryzmów!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chyba udało mis się przejść to coś... choć nie jestem d końca pewna, bo rozwiązywałam labirynt palcem po ekranie.
OdpowiedzUsuń