Pierwszą kwestią jest to, że ludzie po prostu nie myślą! Wszystkie lokaty w bankach są koło 10%, a tu nagle wchodzi nikomu nie znany ładnie nazywający się "Amber Gold" i gwarantuje zysk na poziomie 12%, 14%, 16,5%? W sumie nie śledzę tego tak mocno i różne wersję słyszałem! Na takie oprocentowanie banki udzielają kredytów! Zaufajmy komuś, kto ładnie się nazywa! Przecież to nie jest podejrzane!
Drugą kwestią jest nazwa. Chodzi mi tu właściwie o to, że słowo "amber" i "gold" razem zaczęły się źle kojarzyć... Oglądałem wywiad z jakąś sprzedawczynią/właścicielką sklepu jubilerskiego, która mówiła o spadku zainteresowania, ponieważ w szyldzie pojawiają się te dwa słowa. Co jest śmiesznie, ponieważ gold to złoto, a amber to bursztyn. Myślenie pod tytułem: "O to te dwa słowa! To na pewno coś złego! Tu też mnie oszukają!" jest, no cóż, trochę szokujące!
Trzecią kwestią jest zwrot z Państwa obywatelom, którzy w firmę zainwestowali! Niby dlaczego? Czy to moja wina, że ktoś za przeproszeniem jest idiotą? Wszystkie fundusze inwestycyjne i domy maklerskie ostrzegają, że inwestycja wiąże się z ryzykiem! Dlaczego miałbym, jako podatnik, płacić za kogoś, kto nie myśli i inwestuje całe oszczędności w jedno miejsce, gdyż obiecali mu tam duży procent? Takie było ryzyko! Im większa szansa zarobku, tym też większa szansa straty!
Podsumowując, nie rozumiem do końca o co to wielkie halo! Owszem, ludzie zostali oszukani i nie jest to dobre, ale to oni nie pomyśleli i nie rozumiem czemu między innymi ja miałbym ponosić tego konsekwencje!?! Wszytko jest skutkiem braku myślenia, żeby nie powiedzieć głupoty! Przecież można było sobie spokojnie siąść, policzyć i pomyśleć rysując sobie na przykład coś takiego: